Fontanna przy kortach tenisowych, która została wczoraj uszkodzona będzie naprawiona. Za szkody zapłaci kierowca auta, które na nią wjechało.
 
 
To kierowca jednej z firm działających na terenie miasta wjechał wczoraj na fontannę przy kortach tenisowych. Mężczyzna sam się zgłosił do Straży Miejskiej i przyznał do winy. Jak ustalono, nie miał uprawnień by poruszać się autem po promenadzie. 
W tej sytuacji miasto wykona niezbędne naprawy, a kosztami zostanie obciążony pechowy kierowca. 
 
 
To już kolejne tego typu zdarzenie. W lipcu, jeszcze przed oddaniem fontanny do użytku wjechała na nią niewielka śmieciarka. Wtedy uszkodzenia były jednak dużo mniejsze niż obecnie.

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn