Anna Mieczkowska wraz ze skarbnikiem miasta Jolantą Włodarek oficjalnie złożyły w Biurze Rady Miasta projekt budżetu na rok 2023. Dokument trafi teraz do poszczególnych komisji, a uchwała znajdzie się w porządku obrad listopadowej sesji Rady Miasta. 

Zapowiedzi nie są optymistyczne. Jak stwierdziła prezydent miasta: „Czeka nas najtrudniejszy rok od początku istnienia naszego samorządu. Galopująca inflacja, wzrost cen energii, drożyzna i zbyt powolne działania naszego rządu sprawiają, że zebranie wszystkich dochodów i wydatków było tym razem bardzo trudne”. 

Aby to zobrazować: inflacja dochodzi już do prawie 18%, wzrost cen energii w przypadku Kołobrzegu to 260%, a wzrost stóp procentowych to 6,75 %. Tak naprawdę wzrastają wszystkie media: gaz, paliwa - a to ma realny wpływ na ceny usług – na przykład komunalnych.

Wydatki zaplanowane zostały w wysokości 397 milionów złotych. Dochody w wysokości 343 milionów. Deficyt to 54 miliony złotych. Tym razem niestety nie można powiedzieć, że jest to deficyt operacyjny, który w trakcie roku będzie się stopniowo zmniejszał. Sytuacja jest niepewna i nikt nie wie jak będzie wyglądał kolejny rok. Prezydent wskazuje tu na brak unijnych środków, które były motorem wielu kołobrzeskich przedsięwzięć i inwestycji. 

Założenie przy układaniu budżetu było takie, aby realizować inwestycje już rozpoczęte oraz te o strategicznym znaczeniu dla naszego miasta. Mimo trudnej sytuacji urząd nie zrezygnuje z działań zdrowotnych dedykowanych mieszkańcom. Sześć programów profilaktycznych nadal będzie kontynuowanych. 

Więcej informacji na załączonych planszach i w projekcie budżetu miasta na rok 2023.

 

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn