Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta radni większością głosów przyjęli projekt uchwały w sprawie utworzenia na terenie Kołobrzegu dzielnic. Jednak nie obyło się bez dyskusji. Część radnych bardzo negatywnie odniosła się do tego projektu.

Przypomnijmy. W ubiegłym roku Rada Miasta podjęła uchwałę w sprawie zniesienia jednostek pomocniczych. Do ubiegłego roku funkcjonowało 9 osiedli. Wówczas pojawiły się głosy dotyczące likwidacji  rad osiedla oraz aby przemyśleć nową organizacje ich działania. I tak powstała uchwała  w sprawie utworzenia jednostek pomocniczych miasta - dzielnic oraz nadania im statutów. Od 2 do 9 listopada odbyły się w tym temacie konsultacje społeczne w celu poznania opinii mieszkańców. Podczas wczorajszej sesji radni dyskutowali nad uchwałą. Już zlikwidowaliśmy jednostki pomocnicze, i czy to teraz będzie się nazywać dzielnice, czy osiedla, to dla nas jako radnych klubu Prawa i Sprawiedliwość to nie ma znaczenia, mówi Piotr Rzepka.

Choć Dariusz Zawadzki zagłosował za uchwałą, bo jak uważa jest to potrzebne do tego żebyśmy mogli poszerzyć granice administracyjne miasta, to całą sytuacje ocenił bardzo negatywnie Jak mówi, to co będzie to sami państwo zobaczycie, to będzie listek figowy, to będzie fikcja.

Według Jacka Kalinowskiego na półtora roku przed końcem kadencji tej rady nie powinno się tego uchwalać. 

Pozytywnie do projektu utworzenia dzielnic odniósł się Łukasz Zięba.

Według Jacka Woźniaka utworzenie dzielnic to zły pomysł.

Mamy kryzys a my wydajemy pieniądze na biurokratyczne podejście, mówi Jacek Kalinowski. Podobnego zdania jest Bartosz Bieńkowski. A jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały konieczne będzie zabezpieczenie w budżecie Gminy Miasto Kołobrzeg środków na przeprowadzenie wyborów do organu wykonawczego dzielnicy oraz diety Przewodniczących Zarządów. 

Ostatecznie radni 12 głosami za przyjęli projekt uchwały w sprawie utworzenia dzielnic, 5 było przeciw, 2 wstrzymało się od głosu.

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn