Dzisiaj rano na plaży przy Sanatorium Bałtyk znaleziono zwłoki 60 letniego mężczyzny. To osoba bezdomna. Policja przez kilka godzin musiała pilnować ciała, bo nie można było znaleźć lekarza, który wypisałby kartę zgonu.

 

Ciało 60 latka rano znalazł plażowicz. Okazało się, że zmarły to osoba bezdomna, od pewnego czasu koczująca na plaży. Zgon mężczyzny nastąpił bez udziału osób trzecich. Na miejscu ciała pilnowali policjanci. 

Aby firma pogrzebowa mogła zabrać zwłoki, konieczna jest karta zgonu wystawiona przez lekarza rodzinnego zmarłego lub lekarza z najbliższej przychodni. Nie po raz pierwszy w sytuacji, kiedy zmarłym jest osoba bezdomna, policja ma problem ze znalezieniem lekarza, który przyjechałby na miejsce i wypisał stosowne dokumenty. Póki procedury nie zostaną spełnione, ciało pozostaje w miejscu, w którym je znaleziono. Tym razem na plaży przy Sanatorium Bałtyk. I tak było dzisiaj przez kilka godzin.  Dopiero po południu ciało mogła zabrać firma pogrzebowa.

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn