Składając kondolencje Rodzinie i Przyjaciołom Janusza, rozpocząłem od znanego aforyzmu: „Nie żyjemy, aby umierać, ale umieramy, aby żyć wiecznie”. I choć nas wierzących, to motto wzmacnia i daje pocieszenie, to jednak jest nam bardzo dzisiaj smutno. - Poseł Czesław Hoc wspomina śp. Janusza Ciszewskiego.

 

 

Dziś naprawdę Kołobrzeg pochmurniał. 

Nasz Drogi Janusz był zawsze pomocny i zawsze przyjazny do ludzi. Kochał Rodzinę i kochał swój zawód, kierowcy Taxi. Był i jest dowodem na to, że nie trzeba być osobą znaną z pierwszych stron gazet, nie trzeba być znanym profesorem ani wziętym politykiem, by mieć dozgonny szacunek i trwałą przyjaźń u ludzi. Po prostu, śp. Janusz był człowiekiem skromnym, pełen pokory i emanacji dobra dla innych. Nigdy nie musiał zmieniać zdania, bo zawsze mówił szczerze i prawdę. 

Zostanie niedoścignionym wzorcem autentycznego kibicowania Jego ukochanej Drużyny „Kotwicy” Kołobrzeg. Któż teraz tak głośno i z serca krzyknie podczas meczu piłki nożnej: -„Idziesz, idziesz sam”!, - „Idziesz, idziesz po linii”!, - „Kartkę mu daj”!, „Kartkę mu daj”!. 

Kochał Kołobrzeg, swoją Małą Ojczyznę i kochał Swój Kraj, Polskę! Był prawdziwym Patriotą. Gorąco i z serca kibicował drugiej swojej Drużynie - ugrupowaniu Prawo i Sprawiedliwość. W swej skromności, kierując się wartościami, odważnie podążał w swej ziemskiej pielgrzymce, czyniąc dobro i pozostawiając wieczną pamiątkę swej Osoby.   

Żegnaj, Nasz Przyjacielu! 

„Niech Aniołowie zawiodą Cię do Raju” 

  

Czesław Hoc 

poseł na Sejm RP 

Prawo i Sprawiedliwość 

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn