Marek Hok rozdaje Harrego Pottera
Jedni je wręczają, drudzy je palą... W Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci do najmłodszych podopiecznych oddziału pediatrycznego Regionalnego Szpitala w Kołobrzegu trafiły książki z serii Harrego Pottera autorstwa J. K. Rowling. Prezenty przygotował poseł Marek Hok.
- To drobny gest, aby naszym najmłodszym pacjentom szpitala umilić nieco ten czas, pozwolić na chwilę zapomnieć o leczeniu, niedogodności bycia poza domem i przenieść w magiczny świat opowiadań - podkreśla Marek Hok. Poseł wielokrotnie angażował się w różne akcje propagujące czytelnictwo wśród dzieci i młodzieży, czytał uczniom i od lat angażuje się w ogólnopolską akcję „Cała Polska Czyta Dzieciom”. Prywatnie jest dziadkiem i lubi czytać wnukom: - W moim życiu zawsze były książki, a świat bez książek jest jak ciało bez duszy. Czytanie z najmłodszymi to świetny sposób na spędzanie czasu, moje wnuki nie raz się mnie pytają „dziadku, a co nam dzisiaj przeczytasz”. To bardzo zbliża - mówi M. Hok. Parlamentarzysta w latach dziecięcych sam był wielkim fanem Stanisława Lema i niezapomnianych opowiadań o legendarnym kapitanie Prixie.
Tematyka książek wpisuje się w zdarzenie, którym od kilku dni żyje Polska. Księża z fundacji SMS do Nieba spalili książki (w tym opowiadania o Harry Potterze) niezgodne z nauką kościoła. To ma być metoda na walkę z magią. Marek Hok zaznacza, że nie jest w stanie pojąć jak można palić książki - To obłęd. Nie idźmy tą drogą!
Pora i na targowisku się pokazać.
Bywam na targowisku i widywałem tam posła nawet kiedy nie było wyborów.
Przed wyborami na tą pojawiają się za to ci, co bywają ran tylko przed wyborami. Pewnie w maju hoc będzie z kawą biegał