W kilkunastu miastach w Polsce dzisiaj odbył się protest branży gastronomicznej. Protestujący  chcą Tarczy Antykryzysowej dla Gastronomii, otwarcia lokali oraz planu wychodzenia z kryzysu.

 

 

Czarna polewka dla Rządu - to było hasło i tę czarną polewkę podczas protestu serwowano. Dla rządzących, którzy zdaniem branży gastronomicznej niewiele dla niej robią.  Zamkniecie lokali gastronomicznych i umożliwienie jedynie serwowania posiłków na wynos i dowóz zabija branżę. W Kołobrzegu według słów uczestników protestu w restauracjach czy hotelach odnotowuje się 70 – 80 % spadki obrotów.

Nie zgadzamy się z dotychczasową polityką rządu i nie mamy już z czego żyć to dramatyczne słowa kołobrzeskich protestujących. Chcemy otwarcia naszych lokali. 

Protesty, takie jak ten w Kołobrzegu odbyły się dzisiaj także w innych miastach w Polsce. Jest także planowany ogólnopolski protest w Warszawie. 

Petycja z żądaniami branży ma trafić na ręce premiera.

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn