Trwa akcja pomocowa dla Ukrainy. W Kołobrzegu najpotrzebniejsze rzeczy można przynosić do biura przy ul. Granicznej 6. Tam również mogą zgłaszać się osoby, które przyjęły pod swój dach uchodźców i sami uchodźcy którzy potrzebują odzież, artykułów spożywczych czy chemii. 

Za każdym razem gdy usłyszeli syreny uciekali z 5 piętra bloku z butelką wody i kocem do schronu. Dzisiaj rodzina Pani Katarzyny, które pracuje w Kołobrzegu jest już bezpieczna. Po długich godzinach podróży jej dzieci i mama są razem z nią w Polsce. W internacie Szkół Morskich przygotowano dla nich pokój, wyżywienie i opiekę.

Babcia z wnukami po przekroczeniu granicy dojechała do Warszawy, stamtąd pociągiem do Kołobrzegu. Nam opowiada, że na w Polsce na każdym podróży otrzymywała ogromne i bezinteresowne wsparcie. Ojciec pani Katarzyny został w Ukrainie, by walczyć za ojczyznę. 

A do Kołobrzegu docierają kolejni uchodźcy. Pani Anna Grzanka z Organizacji Rybaków Łodziowych czeka na najbliższych jednego z pracowników.

Ludzie, którzy uciekają z ogarniętego wojną kraju mają przy sobie tylko najpotrzebniejsze rzeczy. To czego im brakuje, tu na miejscu mogą otrzymać przy Granicznej 6. Tu wszystkie pomieszczenia niemal pękają w szwach. Odzież, wszelkiego rodzaju artykułu spożywcze, chemia, wózki, foteliki, zabawki dla dzieci są przekazywane przez mieszkańców, którzy w ten sposób pomagają uchodźcom.

Tutaj od rana do 18-20 ramię w ramię pracują kobiety i mężczyźni z Polski i Ukrainy, zorganizowani przez akcję PomagamMy Kołobrzeg.

Polski Czerwony Krzyż uruchomił zbiórkę pieniędzy. Także w biurze przy Granicznej 6 prowadzi zbiórkę. Tutaj trafiają dary zebrane np. w szkołach. W sobotę karetka wyjedzie z zebranymi lekami do szpitala w Ukrainie.

W Internacie ZS Morskich, gdzie przebywa rodzina pani Katarzyny, dzisiaj będzie już 16 osób z Ukrainy. W drugim punkcie przygotowanym przez powiat przy Grottgera jest już 10 osób. Zbierane są dane dotyczcie osób, którzy przyjeżdżają do prywatnych mieszkań. Wśród uchodźców są głównie kobiety i dzieci. 

 

Udostępnij

Submit to FacebookSubmit to Google PlusSubmit to TwitterSubmit to LinkedIn