
„Działka wstydu”, czyli wraca temat terenu przy Reymonta
Po wielu miesiącach powiat otrzymał decyzję dotyczącą wygaszenia pozwolenia na budowę na terenie przy ulicy Reymonta. Niestety wojewoda uchylił postanowienie starostwa. Czy to oznacza, że powrócą tu mało estetyczne hale namiotowe?
Miejsce to od lat nie przynosi chluby dzielnicy uzdrowiskowej w naszym mieście. Przypomnijmy. Teren przy ulicy Reymonta, na którym od lat znajdowały się mało estetyczne hale namiotowe, należy do prywatnego właściciela. Na teren przy Reymonta, w 2008 roku, zostało wydane pozwolenie na budowę. W marcu ubiegłego roku do starostwa wpłynął wniosek od powiatowego inspektora nadzoru budowlanego o wygaszenie tego pozwolenia. Po dokładnym przeanalizowaniu dokumentu, wydział budownictwa starostwa powiatowego podjął decyzję o wygaszeniu pozwolenia na budowę. 22 stycznia tego roku decyzja została wydana. Inwestor zaskarżył postanowienie do wojewody. I w końcu po wielu miesiącach starostwo doczekało się odpowiedzi. Niestety wojewoda nie przychylił się do decyzji powiatu. Jak podkreśla Jacek Kuś, powiat nigdy nie pozwalał na to, aby znajdowały się tu namioty i nadal na to zgody nie ma. Dlatego ponownie apeluje do inwestora, aby w końcu rozpoczął budowę obiektu, która powinna ruszyć kilkanaście lat temu. Dla mnie, dla samorządowca kołobrzeskiego jest to działka wstydu, ale również jest to pokaz bezradności prawnej państwa, mówi Jacek Kuś. Czy teren przy ulicy Reymonta z powrotem zacznie szpecić? Od pewnego czasu dochodzą do nas sygnały od mieszkańców, którzy zauważyli pewne działania wskazujące na to, że namioty miałyby znowu się tam pojawić. Jednak, jak zapewnił Jacek Kuś, Wydział Budownictwa starostwa powiatowego dokonuje częstych kontroli tego terenu. Do tematu wrócimy.
Więcej w materiale wideo.
(edit) czy jego dzieci ?